Dzisiaj już ostatni post z mojego wyjazdu do Niemiec. Od teraz tylko kosmetyczne wpisy:)
Ostatnim muzeum, które zwiedziliśmy było muzeum Mercedes - Benz Museum. Było ono największe, najlepsze i najciekawsze ze wszystkich trzech!
Ostatnim muzeum, które zwiedziliśmy było muzeum Mercedes - Benz Museum. Było ono największe, najlepsze i najciekawsze ze wszystkich trzech!
Wrażenie po wejściu do muzeum - jestem na planie filmu Metropolis (1927)! Betonowe ściany i metalowa winda - dla mnie bomba!
Winda! |
Zwiedzanie zaczyna się już w parkingu podziemnym:)
Muzeum mieści się na 8 (!) poziomach. Zaczynamy od góry wjeżdżając futurystyczną windą a następnie schodzimy w dół kręconym korytarzem ze zdjęciami. Na ścianach mamy obrazy najważniejszych wydarzeń historycznych ludzkości i marki Mercedes. Najwyższy poziom zaczyna się od historii wynalezienia silnika i jego wykorzystania w pierwszych samochodach i samolotach.
Każde historyczne piętro ma doczepioną boczną salę z jakiejś samochodowej grupy np autobusy, ciężarówki, samochody pomocy (karetki, pługi, safety cars)
Jeden z pierwszych autobusów |
Sala z ciężarówkami |
Najniższy i zarazem "najmłodszy" poziom - nowoczesne technologie w samochodach |
Mam nadzieję, że trochę Was zaciekawiłam a nie zanudziłam. Myślę, że tego typu muzea mogą być świetną odskocznią od zwiedzania zabytków i kościołów. Monachium i Stuttgart są niestety dość daleko od Poznania, ale dla osób które chciały by zobaczyć takie miejsca polecam fabrykę Phaetona w Dreźnie (trzeba się wcześniej umówić) oraz muzeum Volkswagen'a za Berlinem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czuj się swobodnie w pisaniu komentarzy, wszystkie czytam i zawsze się odwdzięczę.