Moim ulubionym sklepem spożywczym jest Lidl. A szczególnie uwielbiam jego specjalne tygodnie. W poniedziałek zaczął się tydzień włoski co zainspirowało mnie do wykorzystania mojej przyprawy do bruschetty. Zakupiłam ją podczas mojego urlopu w Toskanii i tam też często jadłam właśnie te pyszne grzaneczki. Dla niewtajemniczonych - co to jest bruschetta? To rodzaj grzanki, których wersja podstawowa to toskańskie niesolone pieczywo, natarte oliwą z oliwek i ząbkiem czosnku oraz upieczone w piecu. Najczęstszą modyfikacją tego smakołyku to dodatek pomidorów z czosnkiem. Właśnie taką wersję lubię najbardziej. W tygodniu włoskim w Lidlu można zakupić specjalne pieczywo oraz rozdrobnione pomidory w słoiku, które ułatwią nam zadanie.
|
Przyprawa zakupiona u źródła:) |
|
Chlebek - wielka kromka, co? |
|
Pomidory ze słoika + moja przyprawa z oliwą z oliwek, jeszcze przed wymieszaniem |
|
Po nałożeniu na chleb |
|
Chwilę przed wyciągnięciem nakładam mozzarellę i bazylię |
Oczywiście żaden z tych produktów nie jest konieczny do zrobienia takich grzanek. Wystarczy też zwykła kajzerka lub inny pszenny chleb, pomidory, oliwa z oliwek i czosnek. Można dodać też włoską szynkę i sery.
Uwielbiam włoską kuchnię (chociaż właśnie teraz Jamie Olivier na kanale Kuchnia+ próbuje przekonać mnie, że brytyjska nie jest nudna i po prostu jeszcze jej nie odkryłam:))) i często sięgam po ich przepisy. Dzięki podróży do Włoch razem z mężem polubiliśmy smakować (tak, tak - smakować a nie pić) wino z serami oraz jeść makarony w innych wariacjach niż tylko z sosami pomidorowymi:)
A Wy jaką macie ulubiona włoską potrawę?
mam, spaghetti i lazanie :D
OdpowiedzUsuń