środa, 6 czerwca 2012

Nuxe - olejek do ciała!

Niżej opisany kosmetyk mam już jakiś czas. Jest to jeden z dwóch produktów Nuxe, które miałam okazje posiadać. Pierwszym z nich był krem do twarzy z serii miodowej. Nie wiem czy jest jeszcze w produkcji, ponieważ miałam go dawno temu. Jednak jeśli tak to pewnie jeszcze go zakupię, ponieważ był fenomenalny! Używałam go nie do twarzy a do rąk. Konsystencja była jak typowe masło, wchłaniał się szybko i pozostawiał aksamitne dłonie, tak jakbym była świeżo po parafinie rąk. Efekt niesamowity, tylko szkoda mi tak drogiego kremu jako krem do rąk. Może jeszcze kiedyś wpadnie w moje ręce.

Jednak dzisiaj chciałabym opisać Wam Olejek Prodigieuse ze złotymi drobinkami Nuxe




Jest to kosmetyk praktycznie całkowicie naturalny, do tego stopnia, że esteci zapachowi mogą się czuć nieusatysfakcjonowani (osobiście nie mam z tym problemów). Kosmetyk pięknie wygląda w buteleczce (trzeba go zawsze zmieszać przed użyciem) jak i na skórze. Pachnie jakoś tak nieciekawie ale wchłania się szybko pozostawiając brokatowe drobinki na skórze. Mam tylko wrażenie, że świecenie jakie powinniśmy osiągnąć po aplikacji powinno być większe. U mnie niestety olejek wchłania się szybko albo się ściera i zostają tylko drobinki, które już nie dają takiego spektakularnego efektu. Może muszę go nakładać więcej? Tak czy siak jest to fajny kosmetyczny gadżet, który towarzyszy mi w wakacje. 

Olejek z drobinkami po aplikacji
Roztarty olejek
po kilku minutach - zostały same drobinki 





A Wy jakie macie swoje ulubione kosmetyczne gadżety?:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czuj się swobodnie w pisaniu komentarzy, wszystkie czytam i zawsze się odwdzięczę.