poniedziałek, 16 lipca 2012

Essie Mademoiselle i good to go!

W piątek rano pomalowałam paznokcie kultowym Essie Mademoiselle a na wierzch nałożyłam top good to go. Nie jest to mój ulubiony mleczny lakier (link do posta o moich jasnych lakierach) ale że skończył się mój faworyt postanowiłam dać Essie druga szansę. Dwie warstwy prezentują się bardzo ładnie a wykańczać good to go pięknie nabłyszcza paznokcie. Dzięki topowi nie musiałam też czekać całej wieczności na wyschnięcie tych dwóch warstw.





A tak lakier prezentował się po 4 dniach. Zmyłam go dzisiaj po pracy, bo mimo, że na większości paznokciach trzyma się nieźle, po prostu nie trawię odprysków takich jak mam na kciuku. Osobiście uważam, że good to go nie przedłużył mi jakoś specjalnie trwałości lakieru, jednak na pewno ładnie go nabłyszczył i przyspieszył wysychanie. Niestety lakier zapowietrzał się na moich słabszych paznokciach (zadziwiająco rozdwajają mi się paznokcie przy palcach serdecznych a na wskazujących są super twarde) co powoduję, że lakier odpryskuje. 





Od dzisiaj zaczynam kurację Eveline 8 w 1 i może paznokcie przestaną mi się rozdwajać. 
Pozdrawiam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czuj się swobodnie w pisaniu komentarzy, wszystkie czytam i zawsze się odwdzięczę.