Olejków do ciała używam na uda jako "podkład" pod masaż antycelulitowy. Najpierw sięgnęłam po produkt marki Isana, który jest polecany jako zamiennik oliwki Nivea. Męczyłam ją dość długo i nie lubiłam jej używać, zaraz napiszę dlaczego. Będąc w dm kupiłam oliwki Balea i właśnie teraz używam tej zwykłej.
Oliwka Isana pachnie rybą! Jakby ktoś chciał ten zapach porównać to polecam powąchać kapsułki z tranem. Koszmar! Łazienka potem cała śmierdziała. Nie polecam dla osób wrażliwych zapachowo.
Oliwka Balea bez dodatków nie ma zapachu i chętnie po nią sięgam. Drugi kosmetyk ma dodatek jakiegoś kwiatka i pachnie cudownie. Jeszcze jej nie używałam (czeka w kolejce) ale jestem bardzo ciekawa czy będzie służyła mi tak dobrze jak jej poprzedniczka.
Nie lubię myć się olejkami, ale pod szczotkę do masażu świetnie się sprawdzają. Skóra jest nawilżona i nie jest podrażniona tarciem.
A Wy jakie oliwki używacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czuj się swobodnie w pisaniu komentarzy, wszystkie czytam i zawsze się odwdzięczę.