A oto moje poczynania!
Ale mi się z gara kurzyło:)
W piekarniku |
A tu już gotowe! |
Moje jedyne uwagi:
Polecam poczekać na krajowe cukinie, w tej chwili są dostępne w sklepach mniejsze zielone, ale są ubogie w smaku.
Chyba też trafiłam na popękane opakowanie muszli, niby były ok, ale jak tylko wrzuciłam je do wody większość mi popękała. Następnym razem spróbuję wpakować ten pyszny farsz w cannelloni!
Pozdrawiam i życzę smacznego piątku!
Wygląda mega apetycznie, muszę wygrzebać ten przepis :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam wygląda wspaniale aż chciałoby się zjeść :)
OdpowiedzUsuń