niedziela, 3 marca 2013

Haul Berlin cz. 3 - Douglas (MAC)!

Ostatnim miejscem do którego zawitałam był Douglas. Zależało mi na na kosmetykach MAC, niedostępnych w Poznaniu. Dział tej firmy znajdował się na drugim piętrze i obsługa była na moje szczęście anglojęzyczna. 
Trochę oglądałam filmików o tych kosmetykach, więc mniej więcej wiedziałam jaki kosmetyk będzie dla mnie najlepszy i w jakim kolorze, ale dałam się wykazać obsłudze, no bo może zaproponują mi coś fajniejszego. Koniec końców, kupiłam to co planowałam:)




Paint pot w kolorze Painterly. Chciałam bazę i korektor na powieki w jednym i to jest to! Nie jest jednak doskonały... Świetnie kryje, jednak nie jest to długo utrzymująca się baza. Po ok 7 h cienie na powiece blakną, i po kolejnych 3 h zaczynają się rolować.


Puder Skinfinish Natural Mineralize w kolorze Light. Pani próbowałam przekonać mnie do skinfix (czy jakoś tak), jednak był za mocno kryjący i na mojej suchej skórze zaczął się brylować. Ten jest delikatniejszy i idealnie nadaję się na wykończenie makijażu. Świetnie matuje błyszczące BB kremy.


Ostatnia rzeczą jest korektor pod oczy. Próbowałam dwa. Ten powyżej jest lepiej kryjący, ale jednoczenie cięższy. Drugi (nie znam nazwy) był lżejszy, jednak za słabo kryjący. Coś za coś. Będę musiała pilnować dobrego nawilżania.


Oczywiście w Douglasie pooglądałam inne półki i do koszyka trafił żel pod prysznic Soap & Glory. Podobno pachnie jak Coco Mademoiselle. Mam te perfumy i muszę napisać, że zapach jest zbliżony jednak to nie to. Mimo wszystko bardzo mi się podoba:)

Miłego poniedziałku!

3 komentarze:

  1. Czaję się na jakiś puder MAC. Chętnie poczytam recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę zakupów, daj znać jak się sprawdziły produkty z Maca:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Korektor Pro Longwear jest jednym z najlepszych, a Paint Pot w tym kolorze jest uniwersalny, sama go posiadam i uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń

Czuj się swobodnie w pisaniu komentarzy, wszystkie czytam i zawsze się odwdzięczę.