poniedziałek, 3 czerwca 2013

MAC - Mineralize Skinfinish Natural vs Studio Fix

Marka MAC jest wszystkim dobrze znana. Niestety w Poznaniu nie ma firmowego sklepu, najbliższy jest w Berlinie:) Oba, które posiadam musiałam zakupić poza granicami naszego kraju, jeden w Berlinie w marcu, drugi podczas weekendu majowego w Pradze. Przedstawiam Wam dwa pudry:

Mineralize Skinfinish Natural w kolorze Light
Studio Fix w kolorze NW 20




Realne pytanie - po co komu dwa podobne? Jak oglądam filmiki z kolekcjami kosmetyków, w szczególności u dziewczyn z zagranicy to w sumie można stwierdzić, że to tylko dwa:) A dwa - ponieważ mimo pozornego podobieństwa to dwa inne pudry. 

Od producenta:

Mineralize Skinfinish Natural (28 Euro ok 117 zł)


Puder mineralny dający wykończenie matowe. Daje lekkie krycie i służy jako puder wykańczający na podkład i do poprawek w ciągu dnia. Mamy do wyboru dziesięć kolorów

Studio fix (cena 790 Koron ok 126 zł)


Puder i podkład w jednym.Daje pełne, matowe krycie. Utrzymuje się długo i pozwala skórze oddychać. kolorów jest mnóstwo.

Moja opinia:

MSN to puder faktycznie mało kryjący i używam go jako produkt matujący do kremu BB Snail Skin79. Te z Was, które używają azjatyckie kremu BB wiedzą, że niestety dają one mega efekt glow, zupełnie nie do przyjęcia przez europejki. MSN nadaje się do tego idealnie. Mało, że świetnie matowi twarz to dodatkowo utrzymuje makijaż w stanie idealnym przez 10 h. Spokojnie można odstawić primery.












SF zakupiłam jak produkt na lato. Świetnie matowi i jednocześnie kryje. Oczywiście nie spodziewajmy się, że będzie krył równie dobrze co podkłady w płynie, jednak dla mnie jako użytkowniczki bb oraz osoby nie potrzebującej wielkiego kamuflażu całkowicie wystarcza. Latem w gorące dni, postanowiłam zrezygnować całkowicie z bb w i innych produktów w płynie i po nałożeniu kremu nawilżającego nakładam korektor i SF. Jestem bardzo zadowolona i produkt ten spełnia w 100% moje założenia. No i trzyma się ok 8 h.















Porównanie:

Opakowanie - toporne i po prostu brzydkie. Jednak praktyczne i łatwe w użytkowaniu.


Kolory - Odcienie są dość podobne, jednak widać, że w przypadku SF kolor wpada w róż. Jest to odcień NW 20 (Neutral Warms). Moja skóra jest typem "zimy", dlatego wg MAC'a muszę używać odcieni ciepłych czyli właśnie NW.


MSN
SF
MSN i SF

Krycie - namalowałam 2 kropki czarnym mazakiem i jak widać SF kryje zdecydowanie lepiej.


Oba kosmetyki nakładam pędzlem puchaczem z Eco Tools i nie używam gąbki załączonej do SF. Chociaż pewnie jutro będę musiała, bo coś pędzle nie chcą mi wyschnąć:(

W przypadku kiedy muszę naprawdę szybko wyjść z domu, wystarczy SF, maskara i jesteśmy gotowe. 


Uwielbiam i polecam oba! Mam nadzieję, że wkrótce będą one dostępne w Poznaniu. 

2 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa tych produktów, używam podkładów Mac, ale jeszcze nie miałam pudru tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie takiego posta szukałam:) Wciąż się waham między tymi dwoma kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń

Czuj się swobodnie w pisaniu komentarzy, wszystkie czytam i zawsze się odwdzięczę.